Nowela ustawy o uczelniach ułatwi współpracę z firmami
Nowelizacja ustawy o uczelniach m.in. pomoże w walce z bezrobociem młodych i ułatwi współpracę uczelni z biznesem - mówi PAP szefowa resortu nauki Lena Kolarska-Bobińska. Zapowiada też, że resort chce przygotować strategię rozwoju sektora nauki.
Minister nauki i szkolnictwa wyższego Lena Kolarska-Bobińska w rozmowie z PAP podkreśliła, że nowe przepisy - m.in. dotyczące zniesienia opłat za drugi i kolejne kierunki - zaczną obowiązywać już od najbliższego roku akademickiego. "Ustawa o szkolnictwie wyższym wprowadzi wiele zmian, które otwierają uniwersytety na nowe trendy i wyzwania, które czekają nas w przyszłości" - powiedziała szefowa resortu nauki. Parlament zakończył w czwartek prace legislacyjne związane z ustawą, teraz musi ją jeszcze podpisać prezydent.
Kolarska-Bobińska zaznaczyła, że jedną z zalet nowelizacji jest to, że pomaga ona uczelniom otworzyć się na zapotrzebowania pracodawców i zbliżyć światy nauki i biznesu. "W tej ustawie bardzo ważny jest podział na uczelnie badawcze, które rozwijają naukę, i te, które będą miały bardziej praktyczne, zawodowe nastawienie" - powiedziała minister. Dodała, że w uczelniach z praktycznym nastawieniem wprowadzono m.in. obowiązek trzymiesięcznych praktyk zawodowych. Poza tym, jak stwierdziła, nowelizacja da możliwość prowadzenia studiów dualnych, w których naprzemiennie można się uczyć i pracować. "Będziemy też śledzili losy absolwentów, żeby widzieć, którzy są bezrobotni, gdzie i jakie powstają luki" - mówiła Lena Kolarska-Bobińska. Zaznaczyła, że nowe przepisy mają pomóc walczyć z największa bolączką i Polski, i Unii Europejskiej – bezrobociem młodych.
Minister przyznała, że innym elementem nowelizacji, który pozwoli zbliżyć światy biznesu i uczelni, są nowe przepisy ułatwiające komercjalizację nauki. "Często naukowcy pracowali, wymyślali, publikowali, a potem te projekty lądowały w szufladach. Zbyt skomplikowane było zderzenie się ze światem komercyjnym, ze światem przedsiębiorstw" - mówiła Kolarska-Bobińska. Podkreśliła, że teraz, kiedy naukowiec dokona odkrycia, będzie mógł je od razu zgłosić uczelni."Obie strony - naukowcy i uczelnia - będą mogły ustalić, co dalej" - powiedziała rozmówczyni PAP i wyraziła nadzieję, że strony dadzą radę wypracować porozumienie na korzystnych warunkach. Jeśli jednak nie dojdą do wspólnych wniosków, pierwszeństwo do korzystania z innowacji będzie miała uczelnia. Jeśli z nich nie skorzysta w ciągu trzech miesięcy, prawa do rozwiązania mają przechodzić na badacza.
Lena Kolarska-Bobińska w rozmowie z PAP odniosła się też do zapowiedzi senatorów, którzy już chcą kolejnej nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym. Senat bowiem poparł nowelizację ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym bez poprawek, nie uwzględniając żadnej z kilkudziesięciu uwag senackiego biura legislacyjnego. Dzięki temu nowelizacja szybko trafiła do podpisu prezydenta i będzie mogła wejść w życie 1 października br. Senatorowie zapowiedzieli jednak, że poprawieniem defektów ustawy zajmą się w kolejnej nowelizacji, nad którą chcą zacząć prace jeszcze w tej kadencji."Uważam, że sama nowelizacja dla nowelizacji nie jest potrzebna. Wiele spraw można rozwiązać miękkimi metodami, niekoniecznie prawnymi: programami, zarządzeniami, decyzjami podejmowanymi na różnych szczeblach" – powiedziała minister komentując zapowiedź senatorów. Zaznaczyła, że można bardzo dobrze funkcjonować i iść do przodu, rozluźniając system, a nie nakładając nowe ograniczenia.
Przypomniała, że ministerstwo ma w Sejmie trzy ustawy: dotyczące finansowania nauki, nauczania języka polskiego zagranicą, a także eksperymentów i testów na zwierzętach. "Mamy co robić" - zaznaczyła minister. Na razie - jak podkreśliła - jej resort chce skupić się na aktywizacji środowiska naukowego w sięganiu po fundusze strukturalne i Horyzont 2020. Kolarska-Bobińska w rozmowie z PAP zapowiedziała też, że zamierza przygotować m.in. wspólnie z Radą Główną Nauki i Szkolnictwa Wyższego dokument, który wyznaczałby strategię rozwoju szkolnictwa wyższego w Polsce. "Każdy rozwój uniwersytetu musi być osadzony w strategii. Musimy wiedzieć, w jakim kierunku chcemy iść i jakiego typu uczelnie chcemy mieć" - powiedziała szefowa resortu. Przyznała, że warto się zastanowić, czy stawiać na rozwój kilku przodujących uczelni, czy może na mniejsze szkoły wyższe w regionach. "Musi powstać strategia szkolnictwa wyższego. Przygotowujemy ją, bo wydaje się, że tu musi być jakaś wizja całości” - powiedziała minister.
Źródło: Ludwika Tomala, www.naukawpolsce.pap.pl