Pierwszy spawany most projektu prof. Stefana Bryły skończył 87 lat

12 sierpnia br. minęło 87 lat, kiedy pierwszy spawany most drogowy stanął w Maurzycach k. Łowicza na rzece Słudwi. Jego autor prof. Stefan Bryła był m.in. dziekanem i wykładowcą Politechniki Warszawskiej.

Prof. Stefan Bryła/fot. By nieznany - Władysław Bartoszewski, Warszawski pierścień śmierci 1939-1944, Interpress, Warszawa 1970, Domena publiczna

Stefan Bryła (ur. w 1886 r. w Krakowie) był cenionym inżynierem budowlanym, pionierem spawalnictwa i wieloletnim posłem na Sejm II RP. Ceniono go również w Japonii oraz w USA, gdzie współpracował m.in. przy budowie wieżowców w Nowym Jorku i Chicago. Wykładał budowę mostów na Politechnice Lwowskiej i budownictwo na Politechnice Warszawskiej, gdzie w latach 1938-1939 pełnił funkcję dziekana Wydziału Architektury. W okresie międzywojennym projektował i pomagał budować liczne obiekty m.in. budynki mieszkalne, hale targowe, szpitale, mosty.

Podczas II wojny światowej prof. Bryła opracował dla oddziałów AK podręcznik „Jak niszczyć stalowe mosty” i 10-letni plan powojennej odbudowy Polski. Za prowadzenie tajnego nauczania został rozstrzelany przez Niemców w grudniu 1943 r.

Dzieło prof. Stefana Bryły

Profesor znany jest m.in. jako autor konstrukcji wieżowca Prudential (Hotel Warszawa), budynków Muzeum Narodowego i Muzeum Wojska Polskiego oraz gmachu Poczty Głównej przy ul. Świętokrzyskiej w Warszawie. Wśród jego projektów są budynki Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń Wzajemnych w Warszawie i w Łodzi, „Drapacza Chmur” i Hali Targowej w Katowicach oraz budynek Biblioteki Jagiellońskiej w Krakowie.

Prawdziwą sławę w okresie międzywojennym przyniósł mu jednak most w podłowickich Maurzycach, który połączył brzegi rzeki Słudwi w sierpniu 1929 r. Powodem była unikatowa w owych czasach konstrukcja mostu, przy budowie którego tradycyjne nity łączące, zastąpiono spawaniem elementów.

- To pierwsza na świecie taka konstrukcja, absolutnie pionierski krok, który spowodował ogromny zysk dla gospodarki. Ten most, gdyby wykonany był w tradycyjnej wówczas technologii, czyli nitowania ważyłby ok. 70 ton - ta konstrukcja waży ok. 55 ton - powiedział PAP Maciej Zalewski, łódzkiego oddziału GDDKiA, która kilka lat temu wyremontował most w Maurzycach na rzece Słudwi.

Skromny most był w okresie międzywojennym obiektem wzmożonego zainteresowania inżynierów z całej Europy. Masowo przyjeżdżali tu specjaliści z tak wysoko rozwiniętych państw jak Francja czy Niemcy. - Oni podziwiali, patrzyli jak to jest zrobione, ponieważ spawalnictwo wówczas dopiero raczkowało. I dzięki m.in. dziełu prof. Bryły mogło się dalej rozwijać i pozwalać na powstawanie konstrukcji, o jakich wcześniej nikt nie marzył - dodał.

Prof. Stefan Bryła był też politykiem - posłem na Sejm II RP w latach 1926–1935, ale także niezwykle szanowanym i cenionym nauczycielem akademickim. Był także - jak podkreśla Zalewski - wielkim patriotą, niesłychanie zaangażowanym w sprawy Polski. W 1918 uczestniczył w walkach o Lwów, a w latach 1919–1920 brał udział w obronie Warszawy.

spawany most drogowy w Maurzycach k. Łowicza na rzece Słudwi/
fot. © Marek i Ewa Wojciechowscy/Trips over Poland, CC BY-SA 3.0

Po wybuchu II wojny światowej przygotował dla AK podręcznik „Jak niszczyć stalowe mosty”, ale jednocześnie opracował 10-letni plan powojennej odbudowy kraju i był dziekanem tajnego wydziału architektury Politechniki Warszawskiej.

- Dlatego z takim zaangażowaniem kształcił na tajnych kompletach przyszłych inżynierów, bo wiedział jak bardzo Polska będzie potrzebowała takich fachowców, jak zniszczony wojną kraj będzie takich ludzi wymagał - podkreślił Zalewski.

Za organizowanie tajnego nauczania został, wraz z całą rodziną, aresztowany w listopadzie 1943 r. i rozstrzelany przez Niemców 3 grudnia 1943 r. Do dziś nie wiadomo, gdzie został pochowany, a jego symboliczny grób znajduje się na warszawskich Powązkach.

Za spawany most na Słudwi American Welding Society uhonorowało prof. Bryłę w 1995 r. nagrodą Historic Welded Structure Award. Most w Maurzycach, obecnie zaliczany do najwyższej klasy zabytków, przez lata był częścią drogi krajowej Warszawa-Poznań, jednak ze względu na zbyt małą przepustowość został w latach 70. zdemontowany i przeniesiony kilka metrów na północ od trasy; na jego miejscu zbudowano nowy obiekt.

- Myślę, że ten skromnie wyglądający most w pełni wyczerpuje filozofię życiową prof. Stefana Bryły, który mawiał „trzeba myśleć i trzeba pracować” - podkreślił Maciej Zalewski.

To motto życiowe prof. Bryły znajduje się na polnym głazie, który w 2009 roku stanął obok mostu po jego generalnym remoncie. Wyczyszczono i odrdzewiono jego konstrukcję, jezdnię wyłożono oryginalną, przedwojenną kostką, wybudowano nowe chodniki. Całość pomalowano na srebrzysty kolor. Za remont mostu w 2010 r. łódzki oddział GDDKiA otrzymał wyróżnienie „Zabytek Zadbany”.