The Engineers Band, Orkiestra Rozrywkowa Politechniki Warszawskiej 22 lutego br. wystąpiła w Pałacu Ferstel w najstarszej dzielnicy Wiednia na XII Polskim Balu Wiosny (Polnischer Frühlinsgball).
Polski Bal Wiosny to bardzo ważne wydarzenie dla środowiska polonijnego w Austrii. Tegoroczną edycję objął patronatem prof. Jerzy Buzek, poseł do Parlamentu Europejskiego oraz Sebastian Kurz, sekretarz stanu Republiki Austrii. O oprawę muzyczną wydarzenia zadbała Orkiestra Rozrywkowa Politechniki Warszawskiej The Engineers Band. - Polsko-Austriackie Towarzystwo Kulturalne TAKT, którego prezesem jest pani Maria Buczak, organizuje bal od lat. To była dwunasta edycja – mówi Dariusz Łapiński, dyrygent orkiestry. - Mąż pani prezes jest polskim inżynierem mieszkającym w Wiedniu. Razem uczestniczyli w Światowym Zjeździe Inżynierów Polskich (odbył się on w dniach 8-10 września 2010 r. w Politechnice Warszawskiej – przyp. red.). Pani prezes słyszała wtedy nasz występ. Orkiestra wpadła jej w oko i w ucho. W 2013 roku doszło do podpisania umowy, a w roku kolejnym do występu - wyjaśnia obecność Inżyniersów w Wiedniu dyrygent.
Okazuje się, że orkiestra stanęła przed sporym wyzwaniem. - Należało się spodziewać, że publiczność w Wiedniu będzie miała inne preferencje i inne wymagania niż nasi dotychczasowi odbiorcy. Opracowując repertuar pamiętałem o tym, jednak nie chciałem odejść od estetyki, dzięki której Inżyniersi są rozpoznawalni – opowiada o przygotowaniach do balu Dariusz Łapiński. – W rezultacie zabraliśmy do Wiednia bardzo zróżnicowany zestaw utworów. Było ich aż 71! Przygotowaliśmy również parę pozycji specjalnie pod kątem balu w Wiedniu, m.in. walc Szostakowicza, walc Chaczaturiana i kilka innych utworów kojarzących się z repertuarem bali wiedeńskich. Utwory te zostaną w repertuarze zespołu, na pewno będziemy je jeszcze wykonywać przy tego typu okazjach – dodaje.
Uczestnicy Polskiego Balu Wiosny szybko dali się porwać muzyce zaproponowanej przez Orkiestrę Politechniki Warszawskiej. - Parkiet przez cały bal był pełny, więc sądzę, że spotkaliśmy się z pozytywnym przyjęciem – potwierdza Małgorzata Bosowska, fagocistka The Engineers Band. - Było widać moment zaskoczenia, gdy zaczęliśmy grać utwór pt. "Z kopyta kulig rwie" z repertuaru Skaldów. Ludzie przez moment zatrzymali się i zaczęli się zastanawiać co dalej, ale podołali tej aranżacji – wspomina.
O uznaniu, z jakim spotkał się występ orkiestry, świadczy list Ambasadora Rzeczpospolitej Polskiej w Wiedniu skierowany do prof. Jana Szmidta, Rektora Politechniki Warszawskiej, w którym pisze on o szeregu bardzo pozytywnych informacji, które znalazły się w austriackiej prasie na temat balu. Zaznaczył w nim również, że Wiedeń jest najtrudniejszym miejscem do odnoszenia sukcesów na tym polu, więc tym bardziej cieszy nas taka pochlebna opinia.
- Mieliśmy już wstępne zapytanie, czy w przyszłym roku nasza orkiestra dysponuje czasem w podobnym terminie – zdradza Dariusz Łapiński. - To bardzo miłe i mam nadzieję, że do ponownej współpracy dojdzie. Teraz, gdy poznałem austriacką publiczność, czuję, że orkiestra ma potencjał, by zjednać sobie tamtejszych słuchaczy. Dobrym pomysłem zdaje się poprowadzenie repertuaru dwubiegunowo, czyli z jednej strony bardzo w stylu wiedeńskim, a z drugiej zgodnie z estetyką orkiestry rozrywkowej. Kontrasty się przyciągają. To byłaby idealna propozycja na taki bal – dodaje.
- Otrzymaliśmy spory kredyt zaufania ze strony organizatorów, ale co równie ważne, także zestrony władz Politechniki Warszawskiej, które umożliwiły nam ten wyjazd i były bardzo pomocne przy jego organizacji. Czuliśmy wsparcie z ich strony – przyznaje dyrygent The Engineers Band i dodaje, że występ na Polskim Balu Wiosny był bardzo ważny w historii orkiestry: – Graliśmy w bardzo prestiżowej lokalizacji – Wiedeń to przecież stolica balów. To dla zespołu wielkie wyróżnienie i mamy nadzieję, że to początek przygody, w której Orkiestra Rozrywkowa Politechniki Warszawskiej promuje uczelnię nie tylko w kraju, ale także za granicą.
Tegoroczny Polski Bal Wiosny może być nie tylko początkiem międzynarodowej kariery orkiestry naszej Uczelni, ale także początkiem innej kooperacji muzycznej. Orkiestra Rozrywkowa Politechniki Warszawskiej The Engineers Band podczas balu wykonała dwa utwory z gościnnym udziałem młodej austriackiej wokalistki Caroline Kreutzberger – "Mercy" z repertuaru Duffy oraz "If That's What It Takes" śpiewanego w oryginale przez Celine Dion. - Współpraca z nią byłą dużą przyjemnością – przyznaje Dariusz Łapiński. - Dzień po balu, podczas śniadania z Caroline i jej menedżerem, dowiedziałem się, że planuje wydanie płyty. Okazuje się, że częścią tych planów może być The Engineers Band. Oczywiście od pomysłu do przemysłu droga daleka, więc nic sobie nie obiecujemy, ale już pierwszego e-maila w tej sprawie dostałem. Zobaczymy, co będzie dalej – mówi dyrygent Inżyniersów.
Zdjęcia: Magdalena Więckowska