Jakiego wsparcia ze strony biznesu potrzebują naukowcy? Jak zainteresować młodzież naukami ścisłymi? Na te i inne pytania odpowiada prof. Wojciech Wróblewski, Prodziekan ds. Nauki Wydziału Chemicznego PW, członek pierwszej Rady Uczelni Politechniki Warszawskiej.
Jest Pan najmłodszym profesorem belwederskim Politechniki Warszawskiej. Stopień naukowy profesora uzyskał Pan w wieku 39 lat. Jakie doświadczenia zdobyte podczas kariery naukowej mogą być szczególnie przydatne w wypełnianiu nowych obowiązków członka Rady Uczelni Politechniki Warszawskiej?
Nie wiem, czy nadal jestem najmłodszym profesorem - w tej chwili na pewno są już młodsi ode mnie. Natomiast doświadczenia, które mogą być pomocne w wypełnianiu obowiązków członka Rady Uczelni, wynikają z mojej wieloletniej pracy jako nauczyciel akademicki oraz pracownik naukowy w Politechnice Warszawskiej. Od 2002 roku, z przerwą w latach 2008-2016, pełnię funkcję Prodziekana ds. Nauki Wydziału Chemicznego. Doświadczenia zdobyte w trakcie sprawowania tych obowiązków wydają się najbardziej przydatne, choć moja działalność związana z procesem kształcenia w ramach studiów trójstopniowych jest równie cenna.
Od 2002 roku zajmuję się organizacją badań naukowych, a także koordynowaniem sprawozdawczości naukowej na Wydziale Chemicznym, związanej z pozyskiwaniem finansowania prac badawczych w ramach tzw. działalności statutowej jak i kreowaniem wizerunku/marki jednostki na arenie krajowej i zagranicznej. Jako Prodziekan ds. Nauki starałem się wspierać pracowników w pozyskiwaniu środków na prowadzenie działalności naukowo-badawczej. Jednym z przykładów mogą być przyznawane corocznie dotacje na rozwój nowej tematyki badawczej młodych naukowców, tzw. granty dziekańskie, oczywiście w ramach możliwości finansowych wydziału. Założeniem i celem tego typu projektów jest uzyskanie wstępnych wyników, które mogą umożliwić złożenie wniosków o finansowanie projektów badawczych ze środków budżetowych, np. NCN czy NCBiR.
Ponadto, sprawowałem opiekę nad awansem naukowym młodych pracowników. Na podstawie tego typu działań mam wyobrażenie na temat ścieżki naukowej, jaką młody naukowiec mógłby obrać w swojej karierze. Zdaję sobie również sprawę z problemów, z jakimi na co dzień boryka się każdy pracownik uczelni, a które wynikają między innymi z konieczności łączenia działalności badawczo-dydaktycznej z licznymi obowiązkami organizacyjnymi. Dlatego starałem się, jako kierownik Zakładu Mikrobioanalityki (w latach 2008-2016), w jak największym stopniu ograniczać zadania organizacyjne młodych naukowców tak, aby mogli skoncentrować się na swojej karierze naukowej.
Jakiego wsparcia ze strony biznesu mogą oczekiwać pracownicy naukowi? Jak powinna wyglądać zrównoważona komunikacja pomiędzy uczelnią a biznesem, by korzyści odniosły obie strony?
Efektywna komunikacja pomiędzy uczelnią a biznesem wydaje się kluczowym elementem w obecnej pozycji i funkcjonowaniu wyższych uczelni technicznych. Niestety, prosta recepta czy też nakreślenie optymalnego modelu współpracy i wsparcia nie jest łatwe. Pomimo moich zainteresowań i badań prowadzonych na styku prac podstawowych i rozwojowych, nawiązywanie i kształtowanie komunikacji z sektorem przemysłowym jest dla mnie, pracownika naukowego, trudnym zadaniem. W moim przekonaniu jest to główna bariera w relacjach uczenia-biznes dla wielu pracowników Politechniki Warszawskiej.
Jako członek Rady Uczelni cieszę się, że w naszym gronie są przedstawiciele świata biznesu i przemysłu, takich gałęzi, jak energetyka, cyfryzacja, farmacja czy bankowość. Wierzę, że ich doświadczenie i fachowe doradztwo umożliwi budowanie zrównoważonych relacji Politechniki Warszawskiej ze środowiskiem gospodarczym, opartych na dobrych kontaktach oraz na zaufaniu. W szczególności dotyczy to możliwości nawiązania kontaktów i współpracy w takich dziedzinach jak: zrównoważona energetyka, elektromobilność, nowe materiały i technologie czy wreszcie biotechnologia.
Wydaje mi się, że ważną rolę w nawiązaniu komunikacji nauka-biznes mogą pełnić różnego rodzaju spotkania biznesowe i szeroki dostęp do informacji. W tym kierunku, od kilku lat na Wydziale Chemicznym organizowane są sympozja z cyklu „Spotkanie z Przemysłem”, dzięki którym udało nam się nawiązać współpracę z dużymi koncernami przemysłowymi.
Postępująca automatyzacja już teraz wpływa na kształt przyszłego rynku pracy. Niektóre zawody mogą w ogólne przestać istnieć, inne przejdą gruntowną metamorfozę. Jak do tej zmiany przygotować młodzież? Jak zainteresować ich naukami ścisłymi w dobie transformacji cyfrowej?
Rynek pracy zmienia się w ostatnich latach, a w związku z tym zmieniają się wymagania w stosunku do absolwentów wyższych uczelni. Z tego względu program kształcenia realizowany w uczelniach powinien dostosowywać się do nowych realiów, tj. pojawiać się mogą nowe kierunki czy specjalności, natomiast inne mogą być łączone lub modyfikowane. W ramach takich działań od ponad dziesięciu lat funkcjonuje w Politechnice Warszawskiej Szkoła Zaawansowanych Technologii Chemicznych i Materiałowych, utworzona przez Wydział Chemiczny, Wydział Inżynierii Chemicznej i Procesowej oraz Wydział Inżynierii Materiałowej. Studenci trzech kierunków odbywają zajęcia pierwszego roku studiów według wspólnego programu, przy czym współpraca dydaktyczna realizowana jest także na wyższych semestrach, przy wykonywaniu prac dyplomowych. Kolejnym przykładem mogą być studia o profilu praktycznym na kierunku „Technologia Chemiczna”, prowadzone od ubiegłego roku na Wydziale Chemicznym. Kształcenie realizowane przy ścisłej współpracy z sektorem przemysłowym cieszy się dużym zainteresowaniem wśród absolwentów szkół średnich. Uruchomienie tego typu form kształcenia było możliwe między innymi dzięki nawiązanym w ramach wspomnianych „Spotkań z Przemysłem” kontaktom z przedsiębiorstwami, które zostały włączone w proces dydaktyczny.
Kluczowe jest jednak pytanie - jak zainteresować młodzież naukami ścisłymi i zachęcić najlepszych absolwentów szkół średnich do studiowania w Politechnice Warszawskiej. Wydaje mi się, że najważniejszym zadaniem, które stoi przed uczelnią, jest budowanie swojej marki - wizerunku wiodącej uczelni technicznej przyciągającej najlepszych kandydatów. Mam nadzieję, że taki wizerunek uczelni będzie kształtowany w nowych ramach, jeżeli uzyskamy status uczelni badawczej (30. października br. na Zamku Królewskim w Warszawie Politechnice Warszawskiej został uroczyście przyznany status uczelni badawczej - przyp. red.). Będzie to duża szansa wsparcia priorytetowych kierunków badań jak i optymalizacji procesu kształcenia w nowych realiach, oczywiście po wnikliwej ocenie silnych i słabszych stron naszej Uczelni. Opinia Rady Uczelni, dotycząca właśnie kształtowania nowej sylwetki uczelni, będzie tutaj bardzo cenna. Na koniec, warto podkreślić podejmowane przez nasz Wydział działania promujące w naszym województwie i w całej Polsce kształcenie w wyższych szkołach technicznych jak i zdobycie tytułu inżyniera.
Na naukowcach spoczywa duża odpowiedzialność. Dotyczy to wydawanych opinii, ekspertyz, a nawet wypowiedzi do mediów. Jakie dobre praktyki tutaj obowiązują?
Zgadzam się - na naukowcach spoczywa odpowiedzialność w kreowaniu wizerunku Politechniki Warszawskiej, dotyczy to także wydawanych przez nas ekspertyz, działalności popularyzatorskiej czy też wypowiedzi w mediach. Opinie merytoryczne, dotyczące wyników badań, czy stanu wiedzy w danej dziedzinie, nie podlegają dyskusji. Większym problemem stają się natomiast komentarze i wypowiedzi opiniotwórcze na temat zachodzących powszechnie zjawisk gospodarczych, a także społecznych.
W Politechnice Warszawskiej opracowane zostały pewne procedury postępowania regulujące politykę informacyjną Uczelni, w tym kontakty pracowników z mediami. Zapisy te nie są jednak powszechnie znane. Dotyczy to w szczególności kwestii, kiedy możemy się wypowiadać jako osoba prywatna, a kiedy jako naukowiec reprezentujący Politechnikę Warszawską. W tym drugim przypadku, pomocne mogą być Biuro Promocji PW oraz Sekcja ds. Komunikacji Społecznej i Mediów w Biurze Rektora, które służą doradztwem w kontaktach z mediami. Niezależnie jednak od istniejących przepisów i procedur, każdego z pracowników obowiązuje etyka zawodowa i obiektywizm.
Rozmawiała: Marta Wereska
Zdjęcie: prof. dr hab. inż. Wojciech Wróblewski