Do nieszczęśliwego wypadku doszło w sobotę w trakcie transportu łodzi nad Zalew Zegrzyński, gdzie studenci mieli dokonać ostatnich testów jednostki. W pewnym momencie zauważyli, że łódź zaczyna się palić. Po kilkunastu sekundach cała łódź stanęła w płomieniach. Zawodnicy w ostatniej chwili zdążyli odpiąć ją od samochodu, ratując swoje zdrowie i życie.

Relacja na bieżąco: Facebook WUT Solar Boat Team

- Tak naprawdę nie wiemy, co się stało. Łódź była bardzo dobrze i starannie zabezpieczona. W trakcie transportu, na pokładzie łodzi nie było ani akumulatorów, ani innej elektroniki, czyli podzespołów, które mogłyby wywołać jakieś spięcie. Nie wykluczamy, że przyczyną pożaru był niedopałek papierosa wyrzucony przez któregoś z kierowców mijających nas samochodów - mówi szef projektu, Andrzej Gut z Politechniki Warszawskiej.

WUT Solar Boat - zdjęcie sprzed wypadku/fot. Wut Solar Boat

Studenci nie poddają się jednak i już w kilka godzin po wypadku rozpoczęli prace nad nową łodzią, by 9 lipca pojawić się w Monako. - Wszystkie podzespoły elektroniczne znajdowały się poza łodzią, więc są gotowe do wykorzystania. Mamy też drugi kadłub, resztę musimy zrobić od początku i dopasować z tych elementów, które mamy w warsztacie - dodaje Andrzej Gut. Największym wyzwaniem będzie zdobycie w tak krótkim czasie nowych paneli słonecznych, ale młodzi konstruktorzy wierzą, że im się to uda. - Nowa łódź pewnie nie będzie tak dopracowana i tak szybka jak jej spalona poprzedniczka, ale na pewno nie zamierzamy się poddawać - podkreślają autorzy projektu.

Oficjalna strona zawodów: www.solar1races.com
Więcej informacji o projekcie na: www.solarboat.pl

Powiązane artykuły:

Powrót WUT Solar Boat z zawodów w Monako
WUT Solar Boat z szansami na sukces w Monako